TYDZIEŃ Z FINANSAMI BEHAWIORALNYMI – Rozbieżność poznawcza czy bombardowanie nowymi informacjami

    • finanse behawioralne

O co chodzi
Jaka jest dynamika psychiki inwestora, który w trakcie swojej kariery inwestycyjnej jest nieustannie „bombardowany” przez nowe fakty i fakty, które często są sprzeczne z jego pierwotnymi przekonaniami? Zdaniem przedstawicieli finansów behawioralnych punktem wyjścia do analizy tej psychologicznej dynamiki jest świadomość inwestora, behawioralne uprzedzenie do rozbieżności poznawczych (ang. cognitive dissonance bias).

TYDZIEŃ Z FINANSAMI BEHAWIORALNYMI – Rozbieżność poznawcza czy bombardowanie nowymi informacjami

William Goetzmann i Nadav Peles w artykule z 1997 roku Cognitive Discrepancies and Mutual Fund Investors zdefiniowali uprzedzenia wynikające z rozbieżności poznawczych w następujący sposób: „Tendencja do dostosowywania naszych założeń i opinii w celu uzasadnienia naszych przeszłych działań jest przykładem zjawiska psychologicznego zwanego niespójnością poznawczą. Teoria ta dowodzi, że sprzeczne czynniki poznawcze, takie jak rozbieżność między dowodami a przeszłym wyborem, powodują niepokój u jednostek, a jednostki dostosowują swoje założenia i opinie do swoich przeszłych działań. W kontekście podejmowania decyzji inwestycyjnych możemy uznać rozbieżności poznawcze za koszty psychologiczne, które inwestorzy starają się złagodzić dostosowując swoje założenia i opinie na temat wyników swoich inwestycji.“

Z kolei Michael Pompian zwraca uwagę na ustalenia psychologów, którzy stwierdzili, że ludzie często dokonują daleko idących racjonalizacji lub rozumowania, aby zsynchronizować swoje myśli i zachować stabilność psychiczną. Jednak kiedy ludzie dostosowują swoje zachowanie i myśli, aby osiągnąć harmonię psychiczną, modyfikacje, których dokonują, nie zawsze są racjonalne. Oczywiście może to mieć również wpływ na zwrot z naszych inwestycji.

Przykład z życia codziennego
Zawsze, gdy ludzie nie są pewni, którą opcję wybrać, po ostatecznej decyzji prawdopodobnie nastąpi jakaś niepewność. Wybrany wariant ma zawsze pewne zalety i wady i jest całkowicie identyczny z odrzuconymi wariantami. Na przykład wybrany fundusz wspólnego inwestowania może mieć niższe opłaty za zarządzanie, jednak inny fundusz może mieć bardziej doświadczonego zarządzającego portfelem. Wybór optymalnego wariantu nie jest łatwy, często nawet wariant optymalny nie musi istnieć. Zawsze są pewne wady i zalety. Jednak niedoświadczeni inwestorzy często mogą popełniać poważne błędy. Wiele osób stara się unikać niepewnych sytuacji. Czasami ludzie są nawet w stanie całkowicie zignorować potencjalnie bardzo istotne informacje, aby uniknąć konfliktu psychologicznego.

Podajmy praktyczny przykład z życia. O zakupie nowego aparatu myśleliśmy od dawna i chcemy uzyskać korzystny stosunek ceny do wartości. Po tygodniach przeglądania internetu ostatecznie decydujemy się na jeden konkretny model. Następnie udajemy się do najbliższego sklepu elektronicznego. Jesteśmy podekscytowani tym aparatem, a ponadto sprzedawca więcej niż potwierdził nasze uczucia. Kupimy więc ten aparat i już nie możemy się doczekać nie tylko pięknych nowych zdjęć, ale także tego, jak pochwalimy się znajomym naszym nowym skarbem.  W kolejnym tygodniu wybieramy się z przyjaciółmi nad wodę. W domku nasz dobry przyjaciel zaczyna się chwalić swoim nowym aparatem, który kupił wczoraj. Po kilku minutach jesteśmy naprawdę spaleni! Kosztuje o 2000 mniej, a ponadto ma kilka najnowszych funkcji hi-tech, których nie ma nasz aparat. I oto jesteśmy. W naszym umyśle pojawiła się rozbieżność poznawcza. Przez cały czas byliśmy przekonani, że za daną cenę kupiliśmy to, co najlepsze na rynku i teraz najwyraźniej pojawiło się coś lepszego.

Praktyka inwestycyjna
Istnieje wiele przykładów z praktyki inwestycyjnej. Na przykład osoba fizyczna podpisuje umowę ubezpieczenia na życie z firmą o ugruntowanej pozycji. Następnie, aby uniknąć niepokoju psychicznego, nie chce wiedzieć nic o innych możliwych opcjach od drugiego doradcy finansowego. A co by było, gdyby na przykład dowiedział się, że warunki w innym towarzystwie ubezpieczeniowym są korzystniejsze? Jednak inwestorzy muszą zdawać sobie sprawę, że ignorowanie pewnych faktów to droga do piekła!

Michael Pompian przedstawia dwa aspekty rozbieżności poznawczych, które zidentyfikowali teoretycy, a które odnoszą się do naszych decyzji inwestycyjnych. Pierwsza to tak zwana percepcja selektywna. Osoby cierpiące na wybiórcze postrzeganie rejestrują tylko informacje, które wydają się potwierdzać ich wybrane decyzje. Takie zachowanie tworzy obraz rzeczywistości, który jest niekompletny i niedoskonały, a zatem niedokładny. Ponieważ ludzie nie są w stanie obiektywnie zrozumieć dostępnych dowodów, ludzie stają się bardzo podatni na późniejsze błędne obliczenia.

Drugi aspekt to tzw. selektywne podejmowanie decyzji. Do selektywnego podejmowania decyzji dochodzi zwykle wtedy, gdy podjęte zobowiązanie jest ściśle związane z pierwotnie wybraną procedurą. Wybiórcze podejmowanie decyzji intelektualnie wyjaśnia działania, które pozwalają ludziom podążać wybranym kursem, nawet kosztem ogromnych kosztów ekonomicznych. Na przykład osoby podejmujące selektywne decyzje mogą nadal inwestować w projekt, którego perspektywy znacznie się pogorszyły, aby uniknąć „zmarnowania” wcześniejszych kosztów utopionych. Wiele badań wykazało, że ludzie będą stronniczy i jednostronnie wzmacniają decyzje, zadania lub zobowiązania, które już podjęli.

Rozbieżności poznawcze mogą spowodować, że inwestorzy będą utrzymywać pozycje strat, które w innym przypadku sprzedaliby, ponieważ chcą uniknąć psychicznego bólu związanego z przyznaniem się do podjęcia złej decyzji. Niedopasowanie poznawcze może również spowodować, że inwestorzy będą kontynuować inwestowanie w papiery wartościowe, które już posiadają, po spadku ceny rynkowej tego papieru wartościowego, aby „potwierdzić” wcześniejszą inwestycję w ten papier wartościowy bez obiektywnej i racjonalnej oceny kolejnego papieru wartościowego.

Rozbieżności poznawcze mogą również prowadzić inwestorów do wpadania w szpony zachowań stadnych lub tłumu. Oznacza to, że ludzie unikają informacji, które są sprzeczne z ich wcześniejszą decyzją (rozbieżność poznawcza), dopóki nie zostanie opublikowanych tak wiele sprzecznych informacji, że inwestorzy zaczną pędzić w nowo utworzonym tłumie, który jest sprzeczny z ich pierwotną decyzją.

I oczywiście ostatnią możliwą konsekwencją tych uprzedzeń behawioralnych jest przekonanie inwestorów, że „tym razem jest inaczej”. Typowym przykładem jest znowu bańka internetowa z początku wieku. Inwestorzy wierzyli, że „tym razem jest inaczej” i że przez wiele lat akcje będą rosły o kilkadziesiąt procent rocznie, mimo że były one ewidentnie mocno zawyżone.

W powyższym artykule Goetzman i Peles przeprowadzili badanie ankietowe pomiędzy dwiema grupami inwestorów indywidualnych. Pierwsza grupa 29 inwestorów indywidualnych można scharakteryzować jako powyżej średniej pod względem wiedzy i zagadnień inwestycyjnych w porównaniu z całą populacją USA. Druga grupa składała się z grupy 12 profesjonalnych architektów. Tę drugą grupę można uznać za odzwierciedlenie przeciętnego amerykańskiego inwestora indywidualnego. W 1993 roku przeprowadzono badanie ankietowe, a szczegółowe pytania dotyczące wyników inwestycyjnych funduszy dotyczyły poprzedniego roku 1992.

To badanie ankietowe wśród inwestorów funduszy inwestycyjnych dotyczyło ich pamięci o historycznych wynikach ich funduszy. Autorzy pokazali, że nawet stosunkowo wyrafinowani inwestorzy mają zbyt optymistyczne wyobrażenia o faktycznych wynikach swoich funduszy: Pierwsza grupa inwestorów przeszacowała faktyczne wyniki swoich funduszy średnio o 3,40%. Chociaż ta „dobrze poinformowana” grupa inwestorów radziła sobie dobrze, nie poszło im tak dobrze, jak sądzili.

Wykazano również, że inwestorzy ci podlegają tak zwanemu „prawu małych liczb”, o którym mówimy w opisie błędu behawioralnego gambler’s fallacy. W kwestionariuszu zapytano również, jak długo będą oni przechowywać fundusze, które konsekwentnie osiągają bardzo niskie wyniki. Średnia odpowiedź wyniosła 2 lata. Inwestorzy wierzyli zatem, że wyniki tych funduszy w nadchodzącym okresie ponownie poprawią się.

Jeszcze większy optymizm wykazała druga grupa „zwykłych” inwestorów indywidualnych, którzy przeszacowali faktyczne roczne wyniki swoich funduszy średnio o 8,58%.

Biorąc pod uwagę wysoki poziom niespójności poznawczych towarzyszących doborowi funduszy wspólnego inwestowania, kluczową wartością marketingu funduszu jest potwierdzenie, że jego obecni inwestorzy podjęli mądre decyzje inwestycyjne. Tak więc, chociaż reklama może nie mieć wpływu na decyzje nowych inwestorów, może pomóc zatrzymać kapitał obecnych klientów.

Jak być lepszym inwestorem
Jeśli uważasz, że podjąłeś złą decyzję inwestycyjną, natychmiast ją przeanalizuj. Jeśli obawiasz się, że Twoja analiza potwierdzi wadę lub nieoptymalność tej decyzji, staw czoła temu problemowi i napraw sytuację. W dłuższej perspektywie dzięki takiemu podejściu staniesz się lepszym inwestorem.

Człowiek uczy się na błędach i ta zasada bez wyjątku dotyczy również inwestorów. Złe decyzje inwestycyjne lub decyzje, które nie do końca rozwijają się zgodnie z pomysłami, są integralną częścią kariery inwestycyjnej nawet najbardziej znanych inwestorów. Nikt nie jest nieomylny. Umiejętność przyznania się do błędu czy umiejętność szybkiego reagowania na nowe, nieoczekiwane okoliczności niewątpliwie należy do umiejętności każdego inwestora, który chce stale podnosić swoje kompetencje. Inwestowanie jest procesem dynamicznym i inwestorzy muszą być w stanie zmierzyć się z nowymi istotnymi faktami i rzeczywistością bez niepotrzebnych wewnętrznych wyrzutów sumienia i wątpliwości. Tylko w ten sposób można mieć nadzieję na długoterminowy sukces inwestycyjny.



Michal Stupavský
Strateg inwestycyjny Conseq Investment Management, a.s.


 

Informacja dotycząca opublikowanych artykułów ›