TYDZIEŃ NA RYNKACH FINANSOWYCH - Rynki finansowe szybko odbiły po pierwszym uderzeniu epidemii koronawirusa

    • Tydzień na rynkach finansowych

Podczas gdy światowe rynki finansowe znajdowały się pod silną presją epidemii koronawirusa przed dwoma tygodniami, w ubiegłym tygodniu trend się odwrócił i rynki akcji znacznie wzrosły. Stało się tak pomimo faktu, że nowe globalne dane makroekonomiczne były raczej słabsze. Światowe rynki akcji umocniły się o 2,7%, podczas gdy europejskie i amerykańskie akcje osiągnęły najlepsze wyniki, zyskując ponad 3%. Natomiast, globalne rynki obligacji osłabiły się o 0,7%. Spośród obligacji tylko najbardziej ryzykowny segment, tj. obligacje korporacyjne stopnia spekulacyjnego (high-yield), uzyskały dobre wyniki, zyskując 0,4%. Towary nadal nieznacznie traciły, szczególnie ropa naftowa, ropa Brent znacznie osłabiła się o 6,3%, a od początku roku jej cena jest o 17,5% niższa. Rynek walutowy wykazywał silną tendencję do umacniania dolara amerykańskiego, którego indeks zwiększył się o 1,3%. Jednocześnie korona czeska umocniła wobec euro o 0,7% do 25,03 EUR/CZK w reakcji na podwyżkę stóp CNB.

TYDZIEŃ NA RYNKACH FINANSOWYCH - Rynki finansowe szybko odbiły po pierwszym uderzeniu epidemii koronawirusa
  • Gospodarka strefy euro rosła najwolniej w ubiegłym roku od sześciu lat
  • Niemiecki przemysł odnotowuje największy spadek zamówień od prawie roku, zaszkodzi mu również koronawirus
  • Rosyjska gospodarka spowalnia. Według wstępnych danych znacznie zwolniła w ubiegłym roku
  • Brytyjska gospodarka po Brexicie: jakie są oczekiwania firm?
  • Chiny ustępują. Znacząco obniżą cła nałożone na amerykańskie towary we wrześniu
  • Własne waluty cyfrowe przyciągają coraz więcej banków centralnych. W przyszłości mogłyby zastąpić banknoty i monety
  • Właściciel Google Alphabet zwiększył zysk w tym kwartale, ale wzrost przychodów był najwolniejszy od pięciu lat
  • Instagram zarobił więcej na reklamie niż YouTube, dzięki czemu grupa Facebook zarobiła jedną czwartą swojego wyniku
  • Budżet państwa zakończył się deficytem w styczniu, po raz pierwszy od 2003 roku
  • Rok 2020 nie zaczął się dobrze dla czeskich producentów. Indeks PMI jest nadal niski
  • Czeskie sklepy czekają prawdopodobnie gorsze czasy. Wzrost sprzedaży spowolni w tym roku
  • Czeski przemysł rozczarowała w grudniu
  • Spadek czeskiej gospodarki?
  • CNB zaskoczyło rynek i podniosło stopy procentowe
  • Czeski rynek M&A spadł o połowę w ubiegłym roku. Nie uratowała go sprzedaż CME ani Kiwi.com

Więcej informacji poniżej.

CIEKAWOSTKI MINIONEGO TYGODNIA

Gospodarka strefy euro rosła najwolniej w ubiegłym roku od sześciu lat

Strefa euro rosła w ubiegłym roku, ale tylko o 1,2%. Jest to najwolniejsza stopa wzrostu od 2013 r. Kraje posługujące się euro stanęły w obliczu negatywnych konsekwencji kryzysu zadłużenia. Rok temu wzrost wyniósł 1,8%. Było to w dużej mierze spowodowane spadkiem PKB w czwartym kwartale we Francji i we Włoszech, które są drugą i trzecią co do wielkości gospodarką strefy euro po Niemczech. Francuska gospodarka niespodziewanie osłabła o 0,1% na koniec roku w czwartym kwartale. Jest to pierwszy spadek po ponad trzech latach. Według DPA mogły mieć wpływ na to masowe protesty przeciwko planowanej przez rząd reformie emerytalnej. Dane za czwarty kwartał to zła wiadomość dla prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który do tej pory był w stanie uzasadnić swoje reformy gospodarki rynkowej dobrą kondycją ekonomiczną. Włochy wykazały spadek gospodarczy o 0,3% w ostatnim kwartale w porównaniu do poprzednich trzech miesięcy. Był to największy spadek w trzeciej gospodarce strefy euro od pierwszego kwartału 2013. Według włoskiego ministra gospodarki Roberta Gualtieri rząd rzymski spodziewa się ożywienia gospodarki na początku tego roku. W ubiegłym roku strefa euro walczyła z negatywnymi konsekwencjami gospodarczymi osłabienia wzrostu światowej gospodarki, sporów w międzynarodowych stosunkach handlowych i niepewności związanej z nadchodzącym wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Niektórzy ekonomiści mają nadzieję, że wzrost gospodarczy w strefie euro w tym roku może się poprawić, głównie ze względu na niedawne podpisanie częściowej umowy handlowej między USA i Chinami oraz spadek niepewności dotyczącej Brexitu. Raport Eurostatu wykazał, że inflacja w strefie euro wzrosła w styczniu o jedną dziesiątą punktu procentowego do 1,4 procent, ale pozostała poniżej poziomu docelowego EBC. Ma to na celu utrzymanie cen w strefie euro nieco poniżej dwóch procent.
 

Niemiecki przemysł odnotowuje największy spadek zamówień od prawie roku, zaszkodzi mu również koronawirus

Zamówienia niemieckiego przemysłu spadły w grudniu o 2,1% w porównaniu do poprzedniego miesiąca, co jest największym spadkiem od lutego. Winą jest słaby popyt ze strony innych krajów strefy euro. Sektor wytwórczy prawdopodobnie pozostanie słaby w Niemczech i spowolni rozwój największej gospodarki Europy. Natomiast analitycy w ankiecie Reuters oczekiwali wzrostu zamówień o 0,6%. Według dokładniejszych danych w listopadzie zamówienia spadły o 0,8 procent. „Sytuacja w zamówieniach pozostaje ciężka”, powiedział ekonomista Bankhaus Lampe Alexander Lampe. „Koronawirus oznacza, że prawdopodobnie będziemy musieli poczekać na przełom” - dodał. Wolumen zamówień krajowych wzrósł o 1,4%. Jednak zagraniczne spadły o 4,5%, z czego z krajów strefy euro o 13,9%. Zamówienia z krajów spoza strefy euro wzrosły o 2,1%. Niemiecka gospodarka, zależna również od wielu czeskich firm, uniknęła w ubiegłym roku recesji. Zależne od eksportu firmy przemysłowe borykają się ze słabnącym popytem za granicą i niepewnością związaną ze sporami handlowymi oraz decyzją Wielkiej Brytanii o opuszczeniu Unii Europejskiej. Ostatnia ankieta instytutu ekonomicznego Ifo z zeszłego tygodnia wykazała, że nastroje przedsiębiorców pogarszają się, pokazując, że początek tego roku będzie słabszy.
 

Rosyjska gospodarka spowalnia. Według wstępnych danych znacznie zwolniła w ubiegłym roku

Według wstępnych danych rosyjska gospodarka wzrosła w ubiegłym roku o 1,3%. Spowolniła zatem znacznie z 2,5% w poprzednim roku, wynika z danych rosyjskiego urzędu statystycznego Rosstat. Jednak wynik nieznacznie przekroczył oczekiwania analityków.
 

Brytyjska gospodarka po Brexicie: jakie są oczekiwania firm?

Brytyjskie firmy oczekują najbardziej znaczącego ożywienia produkcji od ponad roku w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Tak wynika z badania opublikowanego dzisiaj przez British Industry Association (CBI). Wielka Brytania opuściła Unię Europejską o północy w zeszły piątek. Wyniki ankiety to kolejny znak rosnącego zaufania do brytyjskiej gospodarki w wyniku spadku niepewności wokół Brexitu.
 

Chiny ustępują. Znacząco obniżą cła nałożone na amerykańskie towary we wrześniu

Chiny obniżą o połowę cło nałożone na 1717 produktów amerykańskich we wrześniu ubiegłego roku. Poinformował Reuters, powołując się na chińskie Ministerstwo Finansów. Według resortu zmiana wejdzie w życie 14 lutego. Telewizji CNBC twierdzi, że obniżka dotyczy importu towarów amerykańskich o wartości 75 miliardów USD rocznie. Decyzję strony chińskiej poprzedziło podpisanie pierwszego etapu umowy handlowej USA-Chiny w połowie stycznia.
 

Własne waluty cyfrowe przyciągają coraz więcej banków centralnych. W przyszłości mogłyby zastąpić banknoty i monety

Banki centralne na całym świecie są zainteresowane możliwością emitowania własnych walut cyfrowych. Wynika to między innymi z rosnącego udziału płatności elektronicznych, malejącego znaczenia gotówki w płatnościach w sklepach w niektórych krajach, a także z obaw o konkurencję w zakresie kryptowalut, takich jak bitcoiny i funty, przygotowywanych przez Facebook. W przeciwieństwie do klasycznych kryptowalut, tworzonych przez nich z zamiarem niezależności od państwowych systemów monetarnych, waluty cyfrowe banku centralnego byłyby w pełni kontrolowane przez państwa, a ściślej ich banki centralne. Te cyfrowe waluty mogą w przyszłości stać się pełnym substytutem banknotów i monet, jakie znamy dzisiaj. Na przykład płatności elektroniczne w sklepach mogą być dokonywane za pomocą karty, innych systemów płatności lub banków. Można to również zrobić bezpośrednio między konsumentem a klientem. Szwecja jest na najbardziej zaawansowanym etapie w Europie. Sześć banków centralnych z krajów rozwiniętych dwa tygodnie temu ogłosiło utworzenie grupy roboczej w ramach Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) w celu rozwiązywania problemów z walutami cyfrowymi. Do grupy, w skład której wchodzą przedstawiciele Banku Kanady, Banku Anglii, Banku Japonii, Europejskiego Banku Centralnego, szwedzkiego Riksbank i Szwajcarskiego Banku Narodowego, dołączył członek EBC Benoit Coeuré. Prowadzi już centrum innowacji w BIS. „Grupa oceni możliwości wykorzystania walut cyfrowych, ich funkcjonalny i techniczny projekt, w tym wykorzystanie transgraniczne, a także podzieli się najnowszą wiedzą technologiczną” - powiedział BIS. Jedną z technologii przewidzianych przy opracowywaniu walut cyfrowych w banku centralnym jest blockchain, zdecentralizowana baza danych, w której przechowywane są wszystkie rekordy transakcji. Spośród wyżej wymienionych banków szwedzki bank centralny znajduje się najdalej w kwestii waluty cyfrowej. Pod koniec ubiegłego roku bank szwedzki porozumiał się z międzynarodową firmą konsultingową Accenture w sprawie projektu pilotażowego o nazwie e-krone. Zadaniem ekspertów jest tworzenie rozwiązań dla różnych platform płatniczych i testowanie płatności w „wirtualnych” sklepach. Szwecja jest jednym z europejskich i światowych liderów w dziedzinie płatności elektronicznych. Nawiasem mówiąc, handlowcy coraz bardziej odmawiają przyjmowania gotówki. Zmniejsza się wykorzystanie gotówki przez obywateli, którzy tradycyjnie są otwarci na nowe technologie płatnicze, nie tylko w odniesieniu do produktu krajowego brutto, ale także w wartościach bezwzględnych. W Szwecji udział gotówki w produkcie krajowym brutto wynosi tylko jeden procent. Dla porównania średnia w Unii Europejskiej wynosi około 11 procent. W Czechach jest to około 12 procent, pomimo faktu, że rośnie liczba transakcji kartami lub aplikacjami takimi jak Apple Pay i Google Pay. Jest to jeden z powodów, dla których Republika Czeska nie rozważa wprowadzenia własnej waluty cyfrowej. „Biorąc pod uwagę stale rosnącą tendencję rozwoju waluty w Czechach, zarówno w wartościach bezwzględnych, jak i w relacji do PKB, temat jest interesujący dla czeskiego Banku Narodowego obecnie bardziej teoretycznie” - powiedziała rzeczniczka banku centralnego Petra Vodstrčilová. Pod koniec ubiegłego roku w obiegu były banknoty i monety o wartości 644 miliardów CZK. Na przykład trzy lata wcześniej było to tylko 556 miliardów. Kraje wschodzące mają przewagę. W najnowszym badaniu BIS opublikowanym pod koniec stycznia stwierdzono, że 80% z 66 banków centralnych interesuje się w jakiś sposób tym, w jaki sposób mogą korzystać z walut cyfrowych. Jest to wzrost w porównaniu z 70 procentami w poprzednim roku. CNB potwierdza, że ściśle monitoruje wydarzenia związane z walutami cyfrowymi. Według BIS, którego zadaniem jest ułatwianie współpracy między bankami centralnymi, kraje wschodzące są na najbardziej zaawansowanym etapie. Według BIS tak zwane rynki wschodzące „stanowią jedną piątą światowej populacji i planują wprowadzić własne waluty cyfrowe w ciągu kilku lat”. Głównymi powodami, dla których chcą to zrobić, są na przykład wysiłki w celu przyspieszenia przelewów i ograniczenia kosztów, zwiększenia bezpieczeństwa płatności, a także włączenia społecznego, aby jak najwięcej osób mogło korzystać z płatności elektronicznych. Ostatni punkt dotyczy głównie biedniejszych krajów, w których wiele osób nadal nie ma własnego rachunku bankowego, a zatem są zależne tylko od gotówki.
 

Właściciel Google Alphabet zwiększył zysk w tym kwartale, ale wzrost przychodów był najwolniejszy od pięciu lat

W czwartym kwartale zysk netto amerykańskiego giganta Alphabet, Google, wzrósł o prawie jedną piątą do 10,67 mld USD. Wzrost sprzedaży najwolniejszy od pięciu lat. Google jest najczęściej używaną wyszukiwarką internetową na świecie. Całkowite przychody Alphabet wzrosły o 17 procent do 46,08 miliarda USD. Pozostały w tyle za oczekiwaniami analityków, którzy według sondażu Refinitiv oszacowali ich średnio na 46,94 miliarda dolarów. Zysk przekroczył szacunki. przeliczeniu na akcję było to 15,35 USD, podczas gdy analitycy spodziewali się 12,53 USD, napisał Reuters. Akcje spółki straciły ponad cztery procent po opublikowaniu wyników. W zeszłym miesiącu Alphabet stał się czwartą amerykańską firmą o wartości rynkowej przekraczającej bilion dolarów. Większość zysków Alphabet pochodzi ze sprzedaży reklam. Inwestorzy również ściśle śledzą usługi w chmurze firmy i jej ambicje w zakresie opieki zdrowotnej. W ubiegłym roku Google uzgodnił zakup producenta inteligentnych zegarków i bransoletek fitness Fitbit. Larry Page i Sergey Brin, założyciele Google, zrezygnowali z zarządzania Alphabet pod koniec ubiegłego roku. Zostali oni zastąpieni przez prezesa Google'a Sundara Pichai.
 

Instagram zarobił więcej na reklamie niż YouTube, dzięki czemu grupa Facebook zarobiła jedną czwartą swojego wyniku

Aplikacja do udostępniania zdjęć i filmów na Instagramie wygenerowała w ubiegłym roku około 20 miliardów dolarów na reklamach. Tak więc znacząco przyczyniła się do całkowitego przychodu jej spółce matce Facebook. Aplikacja stała się częścią imperium Marka Zuckerberga w 2012 roku za 715 milionów dolarów. Podczas gdy wzrost sprzedaży reklam na Facebooku uległ stagnacji w dłuższej perspektywie, Instagram staje się coraz ważniejszy dla przyszłości całej grupy. Przychody generowane przez Instagram z reklam są już wyższe niż przychody z sieci YouTube. Firma macierzysta Google, odpowiednio Alphabet Inc. przyniósł 15,1 miliarda dolarów w zeszłym roku. Instagram ma obecnie ponad miliard użytkowników. W 2012 r. nie brano pod uwagę przychodów z reklam. Obecnie działa podobnie jak Facebook - sprzedaje reklamy jako zwykłe posty. WhatsApp jest również częścią rodziny Facebook.


Budżet państwa zakończył się deficytem w styczniu, po raz pierwszy od 2003 roku

W styczniu budżet państwa osiągnął deficyt w wysokości ośmiu miliardów koron. W styczniu ubiegłego roku budżet wykazał nadwyżkę 8,8 miliarda koron. Poinformowało o tym Ministerstwo Finansów. Budżet państwa na styczeń wykazał deficyt po raz pierwszy od 2003 roku, wtedy zakończył w deficycie 10,4 miliarda koron. Od tego czasu aż do ubiegłego roku w styczniu budżet był w nadwyżce.
 

Rok 2020 nie zaczął się dobrze dla czeskich producentów. Indeks PMI jest nadal niski

Warunki w czeskim sektorze produkcyjnym nadal się pogarszają, choć mniej wyraźne niż w poprzednich miesiącach. Wskaźnik PMI, który monitoruje produkcję, nowe zamówienia, zatrudnienie, terminy dostaw i zapasy, wzrósł do 45,2 punktu w styczniu z 43,6 punktu w grudniu. Według IHS Markit warunki pracy pogarszają się najwolniej od czerwca 2019 r. Poziom 50 punktów w indeksie stanowi linię podziału między wzrostem a spadkiem. Wynik powyżej 50 punktów oznacza poprawę w sektorze.
 

Czeskie sklepy czekają prawdopodobnie gorsze czasy. Wzrost sprzedaży spowolni w tym roku

Mimo niewielkiego spowolnienia pod koniec roku sprzedaż detaliczną w ostatnim roku można uznać za pozytywną, mówią analitycy. Według nich konsumpcja gospodarstw domowych napędza wzrost czeskiej gospodarki. Sprzedaż w handlu detalicznym bez samochodów wzrosła w ubiegłym roku o 4,8% rok do roku, rosnąc już po raz szósty, rok wcześniej było to 4,9%. W tym roku ekonomiści spodziewają się wolniejszego wzrostu sprzedaży detalicznej, nawet do trzech procent, z powodu wolniejszego wzrostu płac.
 

Czeski przemysł rozczarowała w grudniu

Produkcja przemysłowa w Czechach oszukała w grudniu: spadek o 0,9% biorąc pod uwagę większą liczbę dni roboczych, wyniósłby 3,4%. W całym ubiegłym roku przemysł krajowy spadł o 0,5% i jest to jego najsłabsza dynamika od 2012 roku. Przemysł krajowy ucierpiał w związku ze spowolnieniem działalności zagranicznej w ostatnim roku, a zwłaszcza na spowolnieniu w przemyśle niemieckim, który spadł o 3% w ubiegłym roku, głównie ze względu na 10% spadek produkcji samochodów. 
 

Spadek czeskiej gospodarki?

45% dyrektorów ważnych czeskich firm spodziewa się w tym roku wzrostu czeskiej gospodarki, podczas gdy w ubiegłym roku wzrostu oczekiwało 52 %. Wynika to z regularnych badań firmy doradczej PwC przeprowadzonych wśród 179 czeskich dyrektorów generalnych. Natomiast 30% respondentów spodziewa się spadku w tym roku, w porównaniu do 17% w zeszłym roku. Jedna czwarta menedżerów oczekuje stabilnego rozwoju.
 

CNB zaskoczyło rynek i podniosło stopy procentowe

CNB zaskoczył rynek i pomimo oczekiwań co do stopy procentowej podniósł o ćwierć punktu procentowego do 2,25%. Publikacja wyniku negocjacji monetarnych została ponownie przełożona, tym razem o godzinę, co sugerowało możliwą niespodziankę ze strony banku centralnego. Obawy o wyższą inflację i utratę wiarygodności CNB przeważały zatem nad obawami o spowolnienie gospodarki krajowej i inne ryzyka zagraniczne. Pomimo utrzymujących się obaw dotyczących niepewnych i wciąż nieprzekonujących wydarzeń za granicą, nowa perspektywa inflacji była prawdopodobnie decydującym argumentem dla większości zarządu banku. Inflacja jest już powyżej górnej granicy 3% przedziału tolerancji i prawdopodobnie przyspieszy. Chociaż bieżąca inflacja jest przegraną bitwą dla CNB, a polityka pieniężna koncentruje się na inflacji w horyzoncie półtora roku, roku, presja inflacyjna może okazać się bardziej trwała i silniejsza w nowej prognozie. Jednocześnie CNB jest przede wszystkim „stróżem” inflacji, w przeciwieństwie do np. Amerykańskiego banku centralnego, który uwzględnia zmiany na rynku pracy. Perspektywy inflacji powinny zatem być głównym argumentem dla CNB przy ustalaniu polityki pieniężnej, a nie na przykład faktyczny rozwój gospodarki. Ten wchodzi w proces decyzyjny pośrednio, a krajowa gospodarka najprawdopodobniej spowolni w tym roku, ale pytanie brzmi, jak szybko słabszy wzrost gospodarczy spowoduje spowolnienie inflacji, szczególnie w sytuacji wciąż przegrzanego rynku pracy. Jest zatem prawdopodobne, że obawy o dalsze przyspieszenie inflacji i utratę wiarygodności CNB w sytuacji dalszego oczekiwania skłoniły niektórych członków zarządu do podjęcia dziś decyzji o wspieraniu podwyżek stóp procentowych.
 

Czeski rynek M&A spadł o połowę w ubiegłym roku. Nie uratowała go sprzedaż CME ani Kiwi.com

Na czeskim rynku fuzji i przejęć aktywność znacznie spadła w ubiegłym roku. Wartość finansowa transakcji gwałtownie spadła, ale ogólna liczba transakcji nieznacznie wzrosła. Wynika to ze statystyk TPA. Dokonano 467 transakcji, z czego 135 stanowiło cenę zakupu. Łączny wolumen transakcji o znanej cenie zakupu wyniósł 538 miliardów CZK. Na podstawie dostępnych danych w ubiegłym roku przeprowadzono 435 transakcji, w których opublikowano 141 cen zakupu. Łączny wolumen transakcji o znanej cenie zakupu w 2018 r. przekroczył bilion koron. Największą transakcją w pierwszej połowie 2019 roku była sprzedaż ponad 50 procent udziałów w czeskiej spółce Innogy Grid Holding australijskiemu stowarzyszeniu inwestorów Macquarie Infrastructure and Real Assets. Dzięki tej transakcji Stowarzyszenie stało się jego jedynym właścicielem. Innogy Grid Holding, poprzez swoją spółkę zależną GasNet, prowadzi dystrybucję gazu ziemnego w Czechach. Największą transakcją w drugiej połowie roku była sprzedaż CME z siedzibą w Pradze do grupy PPF, która stała się wyłącznym właścicielem tej transakcji. CME prowadzi stacje telewizyjne w pięciu krajach Europy Środkowej i Wschodniej. W Czechach jest to TV Nova. Wartość transakcji przekroczyła 1,5 mld EUR (37,76 mld CZK). Kolejną ważną transakcję dokonała amerykańska firma inwestycyjna General Atlantic Service Company, która kupiła za 116 milionów euro 51 procent udziałów w czeskiej firmie Kiwi.com. Obsługuje ona wyszukiwarkę połączeń transportowych firm, które zwykle nie współpracują ze sobą. Firma została założona pod nazwą Skypicker w 2012 roku jako wyszukiwarka tanich lotów.


Michal Stupavský
strateg inwestycyjny Conseq Investment Management, a.s.