W ubiegłym tygodniu zasadniczo nie dowiedzieliśmy się niczego nowego. Nowe dane makroekonomiczne potwierdziły jedynie, że globalna gospodarka znajduje się obecnie w najgłębszym kryzysie gospodarczym od czasu wielkiego kryzysu w latach 30. XX wieku.
Dla czeskich inwestorów wydarzeniem tygodnia była czwartkowa obniżka stóp procentowych przez Czeski Bank Narodowy. Obniżono główną stopę procentową, dwutygodniową stopę repo, o 0,75 punktu procentowego z 1,0% do 0,25%. Czeski Bank Narodowy ponownie zaskoczył rynki, ponieważ ekonomiści spodziewali się obniżki tylko o pół punktu procentowego. Jednak korona nie zareagowała zbytnio na te wydarzenie.
Nadal prawdą jest, że obniżka stóp procentowych nie będzie bardzo skutecznym lekarstwem na ekonomiczne konsekwencje obecnej niekorzystnej sytuacji, a zatem główny ciężar spoczywa na środkach rządu. Bank centralny jest tego świadomy, a sami przedstawiciele Narodowego Banku Czech opisują obniżkę stóp procentowych bardziej jako efekt sygnalizacyjny.
Według najszerszego światowego indeksu giełdowego MSCI All Country World globalne rynki akcji umocniły się o 2,4%. Relatywnie najbardziej wzrosły akcje amerykańskie, które według indeksu S&P 500 zanotowały wzrost o 3,5%. Globalny indeks obligacji Bloomberg Barclays stracił na wartości 0,8% gdy średnia globalna rentowność do terminu zapadalności zwiększyła się o 0,03 % do poziomu 1,05 %. Z drugiej strony, towary mają stosunkowo dobry tydzień za sobą, a globalny indeks S&P GSCI wyniósł 7,2%. Cena ropy Brent z Morza Północnego znacznie wzrosła o 17% do poziomu 31 USD za baryłkę. Jednak jej cena wciąż nie jest nawet na poziomie połowy ceny z początku roku.
Michal Stupavský
strateg inwestycyjny Conseq Investment Management, a.s.