TYDZIEŃ NA RYNKACH FINANSOWYCH - EBC nie zmienił polityki pieniężnej, wzrost światowej gospodarki pozostanie słaby

    • Tydzień na rynkach finansowych

Europejski Bank Centralny spotkał się w zeszłym tygodniu, natomiast żadnych zmian w ustawieniach polityki pieniężnej zgodnie z oczekiwaniami, nie przeprowadzono. Według prezydenta Christine Lagarde perspektywy gospodarcze nieznacznie się poprawiają, nawet jeśli ryzyko jest nadal mniejsze. Rzeczywiście, zostało to potwierdzone w zaktualizowanej prognozie Międzynarodowego Funduszu Walutowego, która potwierdziła, że tegoroczny wzrost światowej gospodarki powinien pozostać raczej słaby. Główną negatywną wiadomością było rozprzestrzenianie się koronawirusa z Chin, rynki zareagowały logicznie poprzez spadek. Akcje spadły z historycznych maksimów, tracąc średnio o 1%, ale chińskie akcje straciły prawie 4%. Z drugiej strony obligacje miały tendencję do wzrostu, co świadczy o ich zróżnicowaniu. Towary uległy znacznemu osłabieniu, ropa Brent straciła 6%. Powtórzmy, że światowe rynki finansowe miały świetny rok 2019, kiedy praktycznie wszystkie główne aktywa rosły bezkrytycznie. Wyceny były jednak znacznie wyższe i dlatego w 2020 r. stopy zwrotu prawdopodobnie będą znacznie słabsze. Optymizm w tym roku należy zdecydowanie tłumić.

TYDZIEŃ NA RYNKACH FINANSOWYCH - EBC nie zmienił polityki pieniężnej, wzrost światowej gospodarki pozostanie słaby
  • Według MFW ryzyko globalne będzie niższe, jednak wzrost gospodarczy pogorszy się
  • Rekordowa liczba dyrektorów firm spodziewa się spowolnienia w światowej gospodarce, najwięcej od kryzysu z 2009 roku
  • EBC spotkał się 23 stycznia, w nieco bardziej optymistycznej atmosferze i rozpoczął przegląd polityki pieniężnej
  • Różnica między bogatymi a biednymi osiągnęła szokujące proporcje, ostrzega Oxfam
  • Kapitalizm jest bardziej szkodzi niż daje korzyści, wynika z przeprowadzonej ankiety
  • W ubiegłym roku wartość kredytów hipotecznych w Czechach była najniższy od pięciu lat, rynek poradził sobie z bardziej rygorystyczną regulacją Czeskiego Banku Narodowego
  • Zaufanie do czeskiej gospodarki spadło, konsumenci są sceptyczni
  • Brak nowych mieszkań i rosnące ceny. Bratysława powiela sytuacje Pragi

Więcej informacji poniżej.

CIEKAWOSTKI MINIONEGO TYGODNIA


Według MFW ryzyko globalne będzie niższe, jednak wzrost gospodarczy pogorszy się

Międzynarodowy Fundusz Walutowy nieznacznie pogorszył perspektywy wzrostu światowej gospodarki na ten i następny rok. Jednak rynki wciąż rosną szybciej niż w ubiegłym roku. Według funduszu globalne ryzyko nie jest tak wysokie jak w październiku, kiedy przygotowywano starszą prognozę. W tym roku MFW spodziewa się przyspieszenia do 3,3%, w przyszłym roku stopa wzrostu ma osiągnąć 3,4 procent. Fundusz potwierdził to w aktualizacji swoich jesiennych prognoz. Pogorszenie sytuacji wynika głównie ze słabszej aktywności gospodarczej na niektórych rynkach wschodzących, zwłaszcza w Indiach, ale częściowo również z niepokojów społecznych. Według wstępnych szacunków gospodarka światowa wzrosła w ubiegłym roku o 2,9 procent.
 

Rekordowa liczba dyrektorów firm spodziewa się spowolnienia w światowej gospodarce, najwięcej od kryzysu z 2009 roku

53% prezesów dużych firm na całym świecie spodziewa się w tym roku spowolnienia wzrostu gospodarczego. Liczba prezesów oczekujących spowolnienia światowej gospodarki w ciągu ostatnich dwóch lat gwałtownie wzrosła i jest rekordowo wysoka. Globalne badanie, które objęło około 1600 dyrektorów generalnych na całym świecie, przedstawiono w Davos podczas inauguracji Światowego Forum Ekonomicznego (WEF). W ubiegłym roku 29 procent respondentów spodziewało się spowolnienia w światowej gospodarce, a rok wcześniej tylko pięć procent. Zaufanie do wzrostu zysków przedsiębiorstw jest również najniższe wśród kadry kierowniczej od kryzysu w 2009 roku. Tylko 27% dyrektorów zdecydowanie oczekuje wzrostu przychodów. Menedżerowie najbardziej martwią się o nadmierną regulację, wojny handlowe i niepewność co do wzrostu gospodarczego. Najbardziej pesymistyczni są szefowie firm w Ameryce Północnej, którzy przewidują wolniejszy wzrost światowej gospodarki niż 63% dyrektorów. Natomiast region Europy Środkowej i Wschodniej, w tym Czechy, jest w tym roku najmniej pesymistyczny, gdyż 43 procent dyrektorów biorących udział w badaniu, spodziewa się spadku tempa wzrostu światowej gospodarki.
 

EBC spotkał się 23 stycznia, w nieco bardziej optymistycznej atmosferze i rozpoczął przegląd polityki pieniężnej

Europejski Bank Centralny brzmiał nieco bardziej optymistycznie na początku nowego roku. Christine Lagarde nie zmieniła niczego w podstawowym świetle. Przypomniała również, że ryzyko jest nadal przenoszone na słabszy wzrost i niższą inflację. Z drugiej strony zwrócił uwagę na pierwsze oznaki stabilizacji światowego handlu i przemysłu oraz poprawy wskaźników wiodących. Dla EBC są to pierwsze pozytywne sygnały, które według Lagarde sprawiają, że EBC nie boi się zewnętrznych ryzyk i niepewności tak bardzo jak pod koniec ubiegłego roku. Z drugiej strony Christine Lagarde wyraźnie odmówiła rozważenia inspiracji EBC ze strony szwedzkiego banku centralnego, który postanowił zakończyć politykę ujemnych stóp procentowych pomimo nieosiągnięcia celu inflacyjnego. Wydaje się, że w EBC w nadchodzących kwartałach przeważa opinia, że nic nie zmieni w polityce pieniężnej ani komunikacji - przynajmniej do czasu poznania pierwszych wyników ważnej rewizji polityki pieniężnej. Według Lagarde nie powinno to nastąpić wcześniej niż w listopadzie. Jest to jeden z powodów, dla których euro nie było w stanie pozytywnie zareagować na dzisiejszą konferencję prasową i spadło w tym roku do nowych minimów. Z punktu widzenia planowanej rewizji EBC zamierza skoncentrować się w szczególności na bardziej precyzyjnym sformułowaniu celu inflacyjnego, rewizji instrumentów polityki pieniężnej (aby w większym stopniu uwzględnić skutki uboczne polityki, takie jak stabilność finansowa i środowisko). podejmowanie decyzji i komunikacja z EBC. Biorąc pod uwagę wielkość projektu i jego długość, trudno jest przewidzieć, w jakim kierunku pójdzie.
 

Różnica między bogatymi a biednymi osiągnęła szokujące proporcje, ostrzega Oxfam

Dwa tysiące światowych miliarderów ma większy majątek niż 4,6 miliarda ludzi łącznie. W poniedziałek Oxfam powiedział w raporcie, że globalna nierówność gospodarcza wymknęła się spod kontroli. W ciągu ostatniej dekady liczba miliarderów na świecie podwoiła się, a najbogatsi ludzie mają dwa razy większy majątku niż reszta ludzkości razem wzięta.
 

Kapitalizm jest bardziej szkodzi niż daje korzyści, wynika z przeprowadzonej ankiety

Większość ludzi uważa, że kapitalizm wyrządza więcej szkody niż pożytku. Bogaci ludzie bogacą się, podczas gdy reszta społeczeństwa walczy o przetrwanie. Przynajmniej tak twierdzi sonda Edelman, opublikowana z okazji 50. Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w Szwajcarii. Spółka PR Edelman zwróciła się do ponad 34 000 osób w 28 krajach i stwierdził, że 56% uważa, że kapitalizm w obecnej formie wyrządza więcej szkody niż pożytku. Ludzie przestają wierzyć w rządy, prywatne firmy, media i organizacje pozarządowe. Nieufność jest wspierana przez rosnące poczucie, że kapitalizm jest niesprawiedliwy w swojej obecnej formie i że instytucje publiczne coraz bardziej służą interesom elit, cytowany z serwisu informacyjnego amerykańskiej telewizji finansowej CNBC. Badanie wykazało, że ludzie są pesymistyczni co do przyszłości i większość z nich nie wierzy, że sytuacja ulegnie poprawie w ciągu najbliższych pięciu lat. Trend ten jest szczególnie widoczny w krajach rozwiniętych, takich jak Japonia, Francja, Niemcy i Włochy. Wiara w lepszą przyszłość również spadła w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Odwrotny trend był typowy dla krajów rozwijających się. Najbardziej optymistyczni byli ludzie w Kenii. Około 90 procent z nich uważa, że będą mieli wyższe pensje za pięć. W Indonezji było to 80 procent, w Indiach 77 procent, a w Chinach 69 procent.
 

W ubiegłym roku wartość kredytów hipotecznych w Czechach była najniższy od pięciu lat, rynek poradził sobie z bardziej rygorystyczną regulacją Czeskiego Banku Narodowego

Wolumen udzielonych kredytów hipotecznych spadł w zeszłym roku o 17 procent do 181,6 miliarda Kc, a ich liczba spadła o 22 procent do 77 400. Rynek hipoteczny boryka się z bardziej rygorystycznymi regulacjami Czeskiego Banku Narodowego i odnotował najgorsze wyniki od pięciu lat, wynika ze statystyk Fincentrum Hypoindex. Według Hypoindex średnia stopa procentowa stopniowo spadała z 3% w styczniu do 2,34% w grudniu. Jednak średnia stopa kredytu hipotecznego wzrosła o 0,13 punktu procentowego w porównaniu do roku poprzedniego, do 2,68%. Średnia stopa poszczególnych banków ma tę samą średnią wagę co wielkość dostarczona przez ten bank w całkowitej wielkości na rynku.
 

Zaufanie do czeskiej gospodarki spadło, konsumenci są sceptyczni

Zaufanie do czeskiej gospodarki osłabło w styczniu z 99,1 punktu do 98,1 punktu w grudniu, osiągając najniższy poziom od lata 2014 roku. Główną przyczyną był spadek zaufania konsumentów. Wśród przedsiębiorców, nastrój pozostał prawie niezmieniony. Wynika to z danych opublikowanych przez Czeski Urząd Statystyczny (CZSO). W porównaniu rok do roku wskaźnik zaufania przedsiębiorców i konsumentów obniżył się. Wskaźnik zaufania konsumentów spadł w styczniu o 5,2 punktu do 104,8 punktu. „Na początku nowego roku konsumenci są bardziej zaniepokojeni pogorszeniem się ogólnej sytuacji gospodarczej, a jednocześnie myślą, że zaoszczędzą mniej” - powiedział Jiří Obst, szef ankiety biznesowej CZSO. Według statystyk obawy konsumentów dotyczące wzrostu bezrobocia pozostały w styczniu prawie niezmienione. Obawy o wzrost cen pozostały prawie bez zmian. Na początku tego roku zaufanie przedsiębiorców spadło w przemyśle i budownictwie. Przeciwnie, wzrosła w handlu i wybranych usługach.
 

Brak nowych mieszkań i rosnące ceny. Bratysława powiela sytuacje Pragi

W ubiegłym roku słowacka metropolia zmagała się z rekordowym brakiem nowych mieszkań we współczesnej historii, co doprowadziło do wzrostu cen mieszkań w nowych budynkach do niespotykanych wcześniej szczytów. Wynika to z analizy Bencont Investments. Według firmy sytuacja w Bratysławie odzwierciedla wcześniejsze wydarzenia w Pradze, gdzie ceny mieszkań również znacznie wzrosły. Średnia cena mieszkania w nowych budynkach w Bratysławie po raz pierwszy w ubiegłym roku przekroczyła trzy tysiące euro, pobijając tym samym poprzedni rekord z 2008 roku, przed globalnym kryzysem gospodarczym. Pod koniec 2019 r. ceny wzrosły średnio do 3237 EUR za metr kwadratowy, czyli o 11,3 procent. Oferta mieszkań w nowych budynkach w Bratysławie spadła w ubiegłym roku poniżej progu dwóch tysięcy wolnych mieszkań i nieco powyżej tego poziomu wróciła dopiero w ostatnim kwartale. Sytuacja pustostanów była najgorsza od początku rozwoju rynku mieszkaniowego w słowackiej stolicy na początku XXI wieku. Obecna oferta to tylko około 65 procent poziomu z lat 2012–2014, kiedy rynek nieruchomości w Bratysławie osiągnął dno. W ubiegłym roku sytuacja na rynku nieruchomości w Bratysławie była zgodna z analizą przeprowadzoną w Pradze w 2017 i 2018 r. „Skończyła się liczba projektów z pozwoleniami na budowę, a skomplikowany, bardzo długi proces przetwarzania nowych pozwoleń nie pozwolił na budowę innych projektów. Liczba wolnych mieszkań spadała, aż osiągnęła dno, a niska podaż doprowadziła do gwałtownego wzrostu cen przekraczającego inflację ”- powiedział Rudolf Bruchánik, główny analityk Bencont Investments.


Michal Stupavský
strateg inwestycyjny