W ciągu ostatniego tygodnia cena ropy naftowej była prawdopodobnie najważniejszym tematem na światowych rynkach finansowych. Cena amerykańskiej lekkiej ropy WTI (West Texas Intermediate) spadła w poniedziałek, po wygaśnięciu majowego kontraktu futures, po raz pierwszy w historii poniżej zera, w pewnym momencie jej cena wynosiła niewiarygodne -37 dolarów za baryłkę. W tym momencie sprzedawcy zapłacili kupującym za zabranie ropy. Sytuacja ustabilizowała się po wygaśnięciu kontraktu majowego, a kontrakt czerwcowy kosztuje obecnie 15 USD.
Cena ropy Brent z Morza Północnego wynosi obecnie 21 USD, co stanowi kolejny silny tygodniowy spadek o 24%. Od początku roku cena spadła już o 68%. Wynika to wyłącznie z wpływu globalnej pandemii na popytową stronę rynku. Chociaż kartel OPEC wraz z Rosją zatwierdziły cięcia produkcyjne o 9,7 miliona baryłek dziennie, zgodnie z obecnymi szacunkami, globalny popyt spadł o ponad 30 milionów baryłek. Globalny rynek ropy naftowej jest obecnie silnie niezrównoważony, a zdolności magazynowe powoli zaczynają się kończyć.
Inne kluczowe wiadomości to kwietniowe indeksy menedżerów zakupów PMI. Potwierdziły one, że gospodarki rozwinięte pogrążyły się w najgłębszej recesji od czasów II wojny światowej, od Japonii, przez Europę, aż po Stany Zjednoczone. Sytuacja na amerykańskim rynku pracy pozostaje bardzo niekorzystna, gospodarka USA straciła dodatkowe 4,4 miliona miejsc pracy w tygodniu kończącym się 18 kwietnia, w ciągu pięciu tygodni od początku pandemii przybyło 26,5 miliona nowych bezrobotnych.
Inwestorzy zaczęli też w większym stopniu pozbywać się włoskich obligacji rządowych, a rentowność 10-letnich obligacji spadła znacznie powyżej 2% (ceny i rentowności obligacji zmieniają się w przeciwnym kierunku). Wydaje się, że Europejski Bank Centralny będzie musiał znacznie zintensyfikować zakupy obligacji, aby utrzymać koszty odsetkowe związane z obsługą długu publicznego Włoch w dopuszczalnych granicach.
Na rynku pojawiły się również spekulacje, że EBC, na wzór amerykańskiego Fedu, mógłby zacząć kupować obligacje korporacyjne o nieinwestycyjnym ratingu spekulacyjnym (high-yield), co stanowiłoby nieocenione wsparcie dla tych europejskich korporacji, które są mocno zadłużone. W rezultacie światowe rynki akcji straciły w ubiegłym tygodniu na wartości 2%, zgodnie z najszerszym indeksem MSCI All Country World, i od początku roku osiągnęły minus 16%. Wynik za ostatnie 12 miesięcy to -10%.
Michal Stupavský
strateg inwestycyjny Conseq Investment Management, a.s.