Najszerszy światowy indeks giełdowy MSCI All Country World spadł w zeszłym tygodniu nieznacznie o 0,3%. Dlatego wydaje się, że na giełdach do pewnego stopnia brakuje tchu. W miarę zbliżania się drugiej połowy roku inwestorzy coraz częściej patrzą na prognozę wzrostu światowej gospodarki na 2022 r., która wskazuje na nieco słabszą dynamikę makroekonomiczną w porównaniu z tym rokiem. Według konsensusu FocusEconomics, światowa gospodarka powinna w tym roku wzrosnąć o 5,5%, a w przyszłym - „tylko” o 4,2%.
Rynki obligacji również zawiodły w zeszłym tygodniu, ponieważ najszerszy globalny indeks obligacji, Bloomberg Barclays Global Aggregate Bond, stracił 0,4%, a średnia globalna rentowność obligacji do terminu zapadalności wzrosła o 0,03 punktu procentowego do 1,13%. Rentowność 10-letnich obligacji rządowych USA wzrosła o 0,07 punktu procentowego do 1,63%. Rentowność indeksów obligacji korporacyjnych kształtowały się w okolicach zera.
Z drugiej strony, surowce nadal radziły sobie stosunkowo dobrze. Globalny indeks towarowy S&P GSCI wzrósł o 2,4%. Cena baryłki ropy Brent z Morza Północnego wzrosła o 1,7% do 67 USD. Z kolei złoto osłabiło się nieznacznie o 0,6% do 1768 USD za uncję.
Jeśli spojrzymy na wyniki od początku roku, rynki akcji radzą sobie bardzo dobrze, najszerszy światowy indeks giełdowy MSCI All Country World notuje bardzo ponadstandardowy wzrost o 8,6%. Powstaje jednak pytanie, w jakim stopniu ten gwałtowny wzrost będzie w stanie utrzymać się przez resztę roku, skoro wyceny akcji są obecnie najwyższe w historii, nawet wyższe niż podczas bańki technologicznej z 2000 roku. Globalna wycena Z-Score wynosi obecnie 2,6, co oznacza, że globalne wyceny akcji są w przybliżeniu 2,6 odchylenia standardowego powyżej długoterminowych średnich historycznych, co jest naprawdę bezprecedensowe.
Michal Stupavský
Strateg inwestycyjny Conseq Investment Management, a.s.