W minionym tygodniu na rynkach finansowych panował spokój. Akcje wzrosły nieznacznie, a najszerszy globalny indeks akcji, MSCI All Country World Index, odnotował niewielki wzrost o 0,3 %. Spośród monitorowanych regionów najlepiej radziły sobie amerykańskie tytuły technologiczne, których indeks NASDAQ zyskał 2,2 %. Gorzej wypadł natomiast region Europy Środkowej, gdzie indeks CECEEUR osłabił się o 1,1 %.
Rynki obligacji odnotowały niewielką korektę, a najszerszy indeks obligacji globalnych, Bloomberg Barclays Global Aggregate Bond, stracił 0,9 %. Z kolei stosunkowo dobrze radziły sobie czeskie obligacje skarbowe, których indeks wzrósł o solidne 1,5 %. W efekcie rentowność czeskiej obligacji rządowej o długim 10-letnim terminie zapadalności spadła o około 20 punktów bazowych do 4 %. Czeskie obligacje rządowe o dłuższych terminach zapadalności nie wydają nam się obecnie atrakcyjnie wycenione. Biorąc pod uwagę obecną perspektywę inflacji, która przewiduje wzrost czeskiej inflacji do 20 % w najbliższych miesiącach, nie uważamy, aby 4 % nominalna rentowność do wykupu 10-letnich obligacji rządowych była atrakcyjna, nawet w świetle rekordowego deficytu budżetowego czeskiego rządu i znacząco jastrzębiego amerykańskiego Fedu.
Jeśli chodzi o surowce, to w minionym tygodniu nie radziły sobie one najlepiej. Globalny indeks towarowy S&P GSCI spadł o 6,0 %. Cena ropy Brent z Morza Północnego spadła o 13,7 % do 95 dolarów za baryłkę. Z kolei jeśli chodzi o sytuację europejskich kontraktów terminowych na energię elektryczną i gaz, cena energii elektrycznej wzrosła o kolejne 13,3 %, natomiast cena gazu ziemnego pozostała bez zmian.
W czwartek odbyło się pierwsze regularne posiedzenie Narodowego Banku Czech pod przewodnictwem nowego prezesa Aleša Michla. CNB nie zaskoczył inwestorów utrzymując kluczową stopę procentową, dwutygodniową stopę repo, na poziomie 7 %, choć niektórzy, zwłaszcza zagraniczni analitycy, spodziewali się podwyżki o ćwierć do pół punktu procentowego. Jednocześnie CNB przedstawił nową prognozę makroekonomiczną, zgodnie z którą w drugiej połowie roku spodziewana jest lekka recesja. Jednocześnie inflacja w czeskiej gospodarce powinna nadal rosnąć i we wrześniu osiągnąć szczyt na poziomie 20 %. Należy przy tym pamiętać, że w przyszłym roku inflacja nadal będzie głównym problemem, gdyż CNB oczekuje, że w 2023 roku średnia stopa inflacji wyniesie około 10 %. Powrót inflacji do celu inflacyjnego na poziomie 2 % przewidywany jest dopiero w 2024 r.
Michal Stupavský
Strateg inwestycyjny