W zeszłym tygodniu akcje i obligacje nie radziły sobie dobrze. Największy światowy indeks giełdowy MSCI All Country World stracił 0,6 %. Bardzo cieszyło nas jednak, że rynki wschodzące radziły sobie znacznie lepiej (MSCI Emerging Markets +1,7 %) niż rynki rozwinięte (MSCI World -0,8 %). Cieszyło nas również, że akcje japońskie (Nikkei +3,7 %) oraz akcje w Europie Środkowej (CECEEUR +2,1 %) zachowywały się powyżej standardu. Wreszcie, byliśmy „zadowoleni“, że ponadprzeciętne straty odnotowały akcje amerykańskie (S&P 500 -1,2 %), które w globalnej alokacji akcji mamy znacznie niedoważone w stosunku do naszych benchmarków.
Rynki obligacji również zawiodły, gdyż najszerszy światowy indeks obligacji Bloomberg Barclays Global Aggregate Bond odpisał znaczące 1,2 %. Jednocześnie średnia globalna rentowność obligacji do wykupu wzrosła gwałtownie o 16 punktów bazowych do 2,7 %. Indeksy obligacji korporacyjnych również odpisały około jednego procenta. Chociaż indeks czeskich obligacji skarbowych spadł tylko nieznacznie o 0,1 %, to od początku roku stracił już 9,3 %.
Z drugiej strony rynki surowcowe znów mają się dobrze, a globalny indeks S&P GSCI Commodity Index dodał kolejne 2,0 % i od początku roku jest już wyższy aż o 51,1 %, co prawdopodobnie będzie nadal przyczyniać się do utrzymania inflacji w nadchodzącym okresie. Cena ropy Brent z Morzą Północnego wzrosła nieznacznie o 0,2 % do 120 USD za baryłkę.
Michal Stupavský
Strateg inwestycyjny