We wtorek ukazał się bardzo ważny światowy wskaźnik PMI dla przemysłu (Global Manufacturing PMI) za grudzień. Indeks spadł do 48,6 pkt. z 48,8 pkt. w listopadzie, co oznacza czwarty z rzędu miesiąc poniżej krytycznego poziomu 50 pkt. oddzielającego ekspansję od kontrakcji. Jednocześnie wartość indeksu wynosząca 48,6 pkt. stanowi 30-miesięczne minimum.
Światowy sektor przemysłowy kontynuował więc w grudniu spadki. Jednocześnie wszystkie cztery główne gospodarki przemysłowe - Chiny, USA, strefa euro i Japonia - odnotowały zarówno spadek produkcji przemysłowej, jak i dalszy spadek nowych zamówień w przemyśle. Pomijając krytycznie niskie wartości tego wskaźnika na początku pandemii w 2020 roku, jego obecny poziom jest obecnie najniższy od czasu globalnego kryzysu finansowego w pierwszej połowie 2009 roku. Taki rozwój sytuacji nie oznacza, że światowa gospodarka pogrąży się w tym roku w recesji. Jednak jej prawdopodobieństwo jest coraz większe. Przecież dyrektor zarządzający Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kristalina Georgiewa powiedziała w zeszłym tygodniu, że spodziewa się, iż w tym roku co najmniej jedna trzecia gospodarek świata znajdzie się w recesji.
Jeśli chodzi o rynki finansowe, to w ubiegłym tygodniu przeżyły one bardzo udany początek nowego roku. Jeśli chodzi o akcje, najszerszy globalny indeks akcji, MSCI All Country World, odnotował bardzo solidny wzrost o 2,0 %. Jednocześnie największe zyski odnotowały akcje chińskie (MSCI China +7,6 %), a z drugiej strony największe amerykańskie akcje technologiczne kontynuowały negatywny trend z ubiegłego roku (NYSE FANG+ -1,0 %).
Bardzo dobrze radziły sobie również obligacje - najszerszy indeks obligacji globalnych, Bloomberg Barclays Global Aggregate Bond, zyskał mocne 1,4 %. Tymczasem indeks czeskich obligacji rządowych umocnił się aż o 2,5 %, a rentowność do wykupu 10-letnich obligacji rządu czeskiego spadła o 47 punktów bazowych do 4,63 %.
Z kolei towary w zeszłym tygodniu nie radziły sobie najlepiej - indeks Bloomberg Commodity spadł o 4,2 %, a cena ropy Brent z Morza Północnego spadła o 8,5 do 79 dolarów za baryłkę.
Michal Stupavský
Strateg inwestycyjny