W ubiegły poniedziałek opublikowane zostały indeksy niemieckich menedżerów zakupów PMI. Opublikowane wartości były znacząco gorsze od konsensusu rynkowego. Indeks PMI w sektorze przemysłowym spadł z 42,4 pkt do zaledwie 40,3 pkt, co świadczy o dalszym znaczącym pogłębieniu się kryzysu w niemieckim sektorze przemysłowym. Indeks PMI w sektorze usług spadł z 51,2 pkt do 50,6 pkt. Wydaje się więc, że obecny silnik niemieckiej gospodarki, czyli sektor usług, również czeka na poważniejsze ochłodzenie. Złożony indeks PMI dla niemieckiej gospodarki spadł z 48,4 pkt do 47,2 pkt. Jednocześnie złożony indeks PMI najlepiej oddaje aktualną sytuację i krótkoterminowe perspektywy całej niemieckiej gospodarki w nadchodzących miesiącach. Indeks trzeci miesiąc z rzędu znajduje się poniżej kluczowego progu 50 punktów, co wskazuje, że warunki operacyjne w całej niemieckiej gospodarce pogarszają się od trzech miesięcy z rzędu. Jest zatem bardzo prawdopodobne, że niemiecka gospodarka nie doświadczy przynajmniej łagodnej recesji gospodarczej, gdy po lekkim spadku PKB w II kwartale, niemal pewny jest dalszy spadek PKB w kończącym się obecnie III kwartale. Recesję gospodarczą definiuje się zwykle jako spadek PKB w dwóch kolejnych kwartałach.
We wtorek opublikowany został kolejny ważny wskaźnik ekonomiczny niemieckiej gospodarki - indeks ifo. Według tego wskaźnika pogorszyły się także nastroje w niemieckiej gospodarce, gdyż jego wartość spadła z 86,6 pkt. do 85,4 pkt. Jednocześnie był to czwarty spadek indeksu z rzędu. Instytut ifo stwierdził m.in.: „Niemiecka gospodarka znajduje się pod coraz większą presją”. Jednocześnie spadły zarówno subindeks oceniający obecną sytuację, jak i subindeks oczekiwań na najbliższe miesiące. Natomiast subindeks dla sektora przemysłowego spadł nawet do najniższego poziomu od czerwca 2020 r. Indeks ifo bardzo dobrze koresponduje zatem ogólnie ze wskaźnikami menedżerów zakupów PMI.
W środę odbyło się posiedzenie Czeskiego Banku Narodowego . Zgodnie z konsensusem rynkowym, CNB obniżył kluczową stopę procentową, czyli dwutygodniową stopę repo, o jedną czwartą punktu procentowego do 4,25%. W sumie była to siódma z rzędu obniżka kluczowych stóp procentowych przez CNB i skumulowana redukcja o 2,75 punktu procentowego.

Polityka pieniężna CNB pozostaje jednak stosunkowo restrykcyjna, gdyż dwutygodniowa stopa repo w ujęciu realnym skorygowanym o inflację wynosi obecnie 2,1% co w dalszym ciągu stanowi stosunkowo wysoką wartość w porównaniu z poprzednim ekstremalnym okresem inflacyjnym. W związku z tym nadal istnieje duże prawdopodobieństwo dalszego cięcia dwutygodniowej stopy repo, nawet w świetle wciąż dość powolnej kondycji czeskiej gospodarki.
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) opublikowała w środę nową prognozę gospodarki globalnej. Jednocześnie głównym motorem wzrostu gospodarki globalnej pozostaną w dalszym ciągu rozwijające się gospodarki azjatyckie, na czele z Indiami, Indonezją i Chinami. Z drugiej strony w dalszym ciągu będziemy obserwować mocno poniżej średniej dynamikę PKB w Japonii i Niemczech oraz w strefie euro.
W zeszłym tygodniu Chiny ogłosiły wprowadzenie nowych, ogromnych bodźców monetarnych przez chiński bank centralny. Chińskie akcje zareagowały na to posunięcie ogromnym wzrostem. W rezultacie chiński indeks akcyjny MSCI China umocnił się przez cały ubiegły tydzień o 16,9%. Jednocześnie globalne rynki akcji zanotowały dobry tydzień, a indeks MSCI All Country World umocnił się o 1,8%. Obligacje również miały udany tydzień, a globalny indeks obligacji Bloomberg Global – Aggregate zyskał 0,5%. Nie zawiodły również surowce, a indeks Bloomberg Global Commodity Total Return zyskał 2,2%.

Jak dotąd w tym roku globalne rynki finansowe radziły sobie bardzo dobrze. Akcje wzrosły o 17%, obligacje o 4%, a surowce o 6%.

Michal Stupavský
Strateg inwestycyjny Conseq Investment Management, a.s.