Inwestorzy często omawiają czynniki stojące za obecnymi rekordami na giełdzie. W końcu łączna kapitalizacja globalnych rynków akcyjnych jest obecnie najwyższa w historii i wynosi 107 bilionów dolarów. Nie, nie chodzi o dynamikę PKB, inflację, stopy procentowe czy podstawy korporacyjne, takie jak sprzedaż, zyski czy przepływy pieniężne. Okazuje się, że kluczowym czynnikiem silnego wzrostu światowych rynków akcyjnych w ciągu ostatnich 11 lat bezprecedensowy wzrost wielkości podaży pieniądza na świecie.
Jak pokazuje poniższy wykres, z perspektywy długoterminowej istnieje rzeczywiście bardzo silny związek między światowymi giełdami, tutaj według indeksu MSCI All Country World, a globalną podażą pieniądza. Jednocześnie indeksy giełdowe wydają się podążać za rozwojem globalnej podaży pieniądza tylko z niewielkim opóźnieniem. Sytuacja w ubiegłym roku była bezprecedensowa. Globalna podaż pieniądza rośnie w najszybszym tempie od czasu światowego kryzysu finansowego. Na koniec 2020 roku wzrost rok do roku wyniósł 18%. Wpływ pandemii na światowe giełdy był więc krótkotrwały, a od zakończenia marcowego załamania światowe indeksy giełdowe wzrosły o około 60%. Ceny akcji ponownie podążały zatem za dynamiką ilości pieniądza w globalnym systemie finansowym po tym, jak główne banki centralne uruchomiły swoje maszyny drukarskie z pełną prędkością z powodu pandemii.
Główne światowe indeksy giełdowe osiągają obecnie nowe historyczne maksima. Globalny wskaźnik wyceny P/E kształtuje się obecnie na poziomie 32, który jest najwyższą wartością od czasu bańki technologicznej w 2000 roku. Jednocześnie nasz autorski model wyceny wskazuje, że światowe rynki akcji są przeszacowane o około 50% w porównaniu ze średnimi historycznymi. Dlatego uważamy, że średnie oczekiwane roczne stopy zwrotu z akcji przez następne pięć lat są znacznie poniżej średniej. Inwestorzy będą musieli po prostu pogodzić się z tym faktem. Na podstawie historycznych statystyk światowych rynków finansowych jest oczywiste, że po okresie silnego wzrostu i bardzo wysokich wycen następuje gorszy okres.