Rok 2021 to na razie rok surowców. Globalny indeks towarowy S&P GSCI wzrósł od początku roku aż o 27%. Nic więc dziwnego, że oczekiwania inflacyjne po obu stronach Atlantyku są najwyższe od wielu lat. Dodatkowo cena ropy naftowej Brent z Morza Północnego od początku roku wzrosła o 32%, obecna cena to 69 dolarów za baryłkę. Z drugiej strony cena złota jest o 3% niższa, prawdopodobnie ze względu na znaczny wzrost wymaganej rentowności obligacji do wykupu.
Jeśli chodzi o akcje, najszerszy światowy indeks akcji, MSCI All Country World, odnotował od początku roku ponadprzeciętny wzrost o 8%. Szczególnie cieszy nas, że dobrze radzą sobie akcje wartościowe, których indeks MSCI All Country World Value wskazuje na wzrost o 13%. Akcje wzrostowe według indeksu MSCI All Country World Growth przypisują zysk na poziomie „tylko” 3%.
Z drugiej strony obligacje nie radzą sobie dobrze. Najszerszy globalny indeks obligacji, Bloomberg Barclays Global Aggregate Bond, do tej pory stracił na wartości 3%, a średnia globalna rentowność obligacji do terminu zapadalności od początku roku wzrosła o 0,31 punktu procentowego do 1,14%. Ceny na rynku obligacji wyraźnie spadły, i odpowiednio wyraźnie wzrosły wymagane rentowności obligacji do terminu zapadalności, głównie ze względu na obecnie niezwykle silny wzrost gospodarczy na świecie oraz gwałtowny wzrost oczekiwań inflacyjnych. Nieco lepiej radzą sobie obligacje korporacyjne, ich indeksy oscylują wokół zera.
Michal Stupavský
Strateg inwestycyjny Conseq Investment Management, a.s.