Całkowity zysk z akcji składa się na ogół z trzech składników: stopy dywidendy, zmiany/dynamiki zysków przedsiębiorstw oraz zmiany/dynamiki wycen. Stopa dywidendy jest najbardziej stabilnym składnikiem całkowitej stopy zwrotu i na poziomie głównych indeksów giełdowych wynosi około 2-3% rocznie. Zmiana/dynamika zysków przedsiębiorstw ma silną tendencję do pozytywnego wpływu na całkowity zwrot z akcji w długim okresie, ponieważ PKB znajduje się w długoterminowym trendzie wzrostowym. Jednak trend ten jest czasami przerywany recesjami, jak miało to miejsce w zeszłym roku w związku z globalną pandemią. Jednak okresy te trwają zwykle tylko kilka kwartałów, a dynamika PKB, i odpowiednio dynamika zysków przedsiębiorstw powraca następnie do ich długoterminowego trendu wzrostowego.
Zmiana i odpowiednio dynamika wycen giełdowych to zupełnie inna dyscyplina. Chociaż wyceny akcji mają tendencję do gwałtownego wzrostu (chciwość) i spadku (strach) w krótkim okresie kilku lat, w średnim i długim okresie wyceny akcji mają silną tendencję do powrotu do średniego zrównoważonego poziomu długoterminowego. Ten proces jest żelaznym prawem rynków finansowych i nazywany jest powrotem do średniej (ang. mean-reversion process).
Biorąc pod uwagę, że światowe wyceny akcji są obecnie na rekordowo wysokich poziomach, jest bardzo prawdopodobne, że zmiana i odpowiednio dynamika wycen akcji wpłynie negatywnie na łączne zwroty z akcji w nadchodzących latach, ponieważ w ramach procesu powrotu do średniej wyceny akcji powinny zacząć powoli i stopniowo spadać i zbliżać się do średnich poziomów historycznych lub równoważnych poziomów.
Oczywiście nikt nie może dokładnie określić czasu rynków finansowych, więc jest całkiem możliwe, że wyceny będą nadal rosły przez jakiś czas. Przecież skłaniam się też nieco do przekonania, że wyceny równoważne są obecnie nieco wyższe niż w przeszłości, z powodu rekordowo niskich stóp procentowych i wciąż bezprecedensowego luzowania ilościowego kluczowych banków centralnych.
Z drugiej strony uważam, że obecne globalne wyceny akcji, zgodnie z moim globalnym Z-Score, mają prawie trzy odchylenia standardowe powyżej długoterminowych średnich historycznych, gwałtownie wzrosły do poziomów, których nawet dalsze luzowanie ilościowe nie może usprawiedliwić.
Należy jednak dodać, że rekordowe wyceny nie są same w sobie negatywnym katalizatorem dużej korekty giełdowej. Patrząc na historię, negatywnym katalizatorem dużych korekt giełdowych był zwykle początek zacieśniania polityki pieniężnej. Biorąc pod uwagę, że amerykański Fed wyraźnie wskazuje, że nie podniesie podstawowych stóp procentowych przynajmniej do 2024 r., ten negatywny katalizator najprawdopodobniej nie zmaterializuje się w nadchodzących kwartałach.
W każdym razie jasne jest, że rekordowe wyceny w nadchodzących latach implikują znacznie poniżej średniej oczekiwane roczne stopy zwrotu. Inwestorzy będą musieli się z tym pogodzić. Myślę, że tym razem nie będzie inaczej.
Michal Stupavský
Strateg inwestycyjny Conseq Investment Management, a.s.