W ostatnich latach obserwujemy znaczącą zmianę w świecie inwestycji w kierunku funduszy pasywnych i jednocześnie odejście od funduszy aktywnych. Ten trend utrzymał się również w ubiegłym roku.
Według danych spółki Morningstar, firmom inwestycyjnym udało się pozyskać nowy kapitał, zwłaszcza tym, które silnie koncentrują się na pasywnym zarządzaniu funduszami. Największa na świecie firma zarządzająca aktywami, amerykański BlackRock, która zarządza funduszami ETF pod marką iShares, zebrała w ubiegłym roku 259 miliardów dolarów nowego kapitału netto (wpływy minus odpływy). Na drugim miejscu znalazła się amerykańska firma inwestycyjna Vanguard, która również koncentruje się prawie wyłącznie na funduszach pasywnych. W rezultacie Vanguard pozyskał w zeszłym roku łącznie 108 miliardów dolarów. Należy dodać, że te dwie firmy inwestycyjne to jednocześnie dwie największe spółki inwestycyjne na świecie. Tym samym utrzymuje się kolejny trend, w ramach którego najwięksi zarządzający aktywami pozyskują od inwestorów najwięcej nowego dodatkowego kapitału.
Z drugiej strony, najgorzej wypadły firmy inwestycyjne, które koncentrują się przede wszystkim na zarządzaniu aktywnymi funduszami. Najgorzej wypadła w zeszłym roku amerykańska firma Franklin Templeton, która straciła 48 miliardów dolarów.
Jednocześnie jest bardzo prawdopodobne, że ten trend transferu kapitału z funduszy aktywnych do pasywnych utrzyma się w najbliższych latach, ponieważ fundusze pasywne są generalnie znacznie tańsze lub mają znacznie niższe opłaty za zarządzanie. I to właśnie na tym atrybucie skupiają się obecnie w szczególności duże fundusze instytucjonalne.