Kluczowe lekcje finansów behawioralnych dla inwestorów

    1. Nadmierny optymizm (overoptimism bias)

    Inwestorzy mają bardzo silną ogólną tendencję do oczekiwania bardzo wysokiego wzrostu wartości swojego kapitału. Może to jednak często prowadzić do niemiłych niespodzianek, jeśli faktycznie osiągnięte wyniki inwestycyjne będą znacznie słabsze niż pierwotnie oczekiwano. Dotyczy to zwłaszcza późnych etapów cyklu rynków finansowych. I to jest dokładnie sytuacja w której się obecnie znajdujemy. Hossa na globalnych rynkach akcyjnych trwa już 12 lat, a inwestorzy w tym czasie przyzwyczaili się do bardzo wysokich wzrostów wartości swojego kapitału. Chociaż firmy inwestycyjne we wszystkich swoich materiałach podkreślają, że wyniki osiągane w przeszłości nie stanowią gwarancji przyszłych zwrotów z inwestycji, w praktyce często zdarza się, zwłaszcza w przypadku małych inwestorów indywidualnych, że dotychczasowe wyniki produktu inwestycyjnego (funduszu inwestycyjnego) są kluczowym kryterium, zgodnie z którym podejmują decyzje.   

    ​Inwestorzy muszą jednak zdać sobie sprawę, że tak wysoki wzrost rynków akcyjnych jak w latach poprzednich nie jest z fundamentalnego punktu widzenia możliwy do utrzymania, ponieważ wycena rynków akcyjnych, w odniesieniu do zmiennych fundamentalnych takich jak zyski korporacyjne, osiągnęła już nowe historyczne maksima. Jeśli przeanalizujemy trzy kluczowe elementy całkowitego zwrotu z inwestycji, tj. zmianę wycen, wzrost zysków korporacyjnych i stopę dywidendy, dojdziemy do wniosku, że globalne rynki akcji mogą zapewnić średnioroczną aprecjację nie większą niż 5 % w średnim okresie. A to znacznie mniej niż w poprzednim okresie. Inwestorzy zatem powinni mieć realne oczekiwania oparte na aktualnych fundamentach akcji, a nie nadmiernie optymistyczne oczekiwania oparte na przeszłych wynikach.

    Kluczowe lekcje finansów behawioralnych dla inwestorów

    2. Zbytnia pewność siebie (overconfidence bias)

    Behawioralne uprzedzenie wynikające z nadmiernej pewności siebie polega na tym, że inwestorzy mają bardzo silną tendencję do posiadania zbyt wąskich przedziałów oczekiwanych zwrotów lub, technicznie rzecz biorąc, ich oczekiwania są słabo skalibrowane. Mówiąc najprościej, przeciętny inwestor o dynamicznym profilu i długim horyzoncie inwestycyjnym może oczekiwać, że średnioroczny wzrost wartości jego oszczędności będzie w przedziale od minus 5 do plus 15 %. Długoterminowe statystyki historyczne rynków finansowych jednak wyraźnie pokazują, że wahania lub zmienność cen rynków finansowych była historycznie znacznie większa (chociaż obecnie jest na minimalnym poziomie, z czasem na pewno znowu znacząco wzrośnie).

    W efekcie inwestorzy są często bardzo negatywnie zaskoczeni, zwłaszcza w przypadku znacznych spadków na rynkach akcyjnych, które przy większych korektach mogą być większe niż 20 %. Przesłanka nadmiernej pewności siebie polega zatem na tym, że inwestorzy są zaskoczeni przeciętnie znacznie częściej, niż oczekiwali i to przeważnie negatywnie, zwłaszcza w obliczu gwałtownych spadków na rynkach finansowych. Jest zatem oczywiste, że w najlepiej pojętym interesie inwestorów jest dokładne zapoznanie się z historycznymi statystykami rynków finansowych, aby przy zwiększonej nerwowości i spowolnieniu na rynkach nie chcieli w niewłaściwy sposób zmieniać swojej ugruntowanej długoterminowej strategii inwestycyjnej.    

    3. Krótkowzroczna niechęć do strat (myopic loss aversion)

    Krótkowzroczna niechęć do strat polega na tym, że zdecydowana większość, zwłaszcza drobnych inwestorów, bardzo źle znosi krótkotrwałe przejściowe straty. Inwestorzy często mają silną tendencję do monitorowania wyników swojego portfela w cyklu miesięcznym lub nawet tygodniowym, jednak informacje te są dla nich bezużyteczne, jeśli ich portfel jest dobrze przygotowany do ich, zazwyczaj bardzo długiego, horyzontu inwestycyjnego.

    Silną tendencję do znacznych wahań mają w szczególności rynki akcji. W okresie kilku miesięcy straty mogą sięgać nawet kilkudziesięciu procent. Wielu inwestorów wtedy zaczyna panikować, obwiniać swoich doradców finansowych czy prywatnych bankierów o to, że nie przewidzieli takiego rozwoju sytuacji. Dlatego eksperci inwestycyjni muszą bardzo dokładnie tłumaczyć swoim klientom, że krótkoterminowa fluktuacja na rynkach finansowych była zawsze i najprawdopodobniej zobaczymy ją ponownie w nadchodzących latach.

    Doradcy finansowi muszą dobrze przygotować swoich klientów na taki rozwój sytuacji i podkreślać, że tymczasowa zmienność jest nieodłącznie związana z inwestycjami kapitałowymi. Muszą również wyjaśnić inwestorom, że powinni oni zmierzyć się z, przejściowymi, stratami i unikać krótkowzrocznej niechęci do strat. Doradca powinien pokazać, że takie krótkoterminowe ryzyko związane z inwestycjami kapitałowymi jest bezpiecznie kompensowane przez ponadprzeciętne zwroty z inwestycji w długim horyzoncie inwestycyjnym przekraczającym 10 lat, których nie można porównać z bezpieczniejszymi i znacznie mniej niestabilnymi inwestycjami, takimi jak krótkoterminowe obligacje skarbowe.

    Inwestorzy muszą zdać sobie sprawę, że inwestowanie jest działalnością probabilistyczną, co oznacza, że aby osiągnąć odpowiedni wzrost wartości w perspektywie długoterminowej, nie jest możliwe, aby zwroty z inwestycji były na piątkę z plusem w każdym roku czy miesiącu. Jeśli inwestorzy, w zgodzie ze swoją wiedzą, prawidłowo ustalą długoterminową strategię inwestycyjną i będą się do niej konsekwentnie stosować przy każdej pogodzie inwestycyjnej, prawdopodobieństwo osiągnięcia odpowiedniej aprecjacji w dłuższej perspektywie będzie zmaksymalizowane. 


    Michal Stupavský
    Strateg inwestycyjny Conseq Investment Management, a.s.

     

    Informacja dotycząca opublikowanych artykułów ›