Najważniejszym wydarzeniem ubiegłego tygodnia było środowe posiedzenie Fed. Fed podniósł swoją główną stopę procentową, stopę funduszy federalnych, o pół punktu procentowego, co stanowiło największą jednorazową podwyżkę od 22 lat. W szeroko oczekiwanym posunięciu Fed jednogłośnie podwyższył docelową stopę funduszy federalnych z przedziału 0,25% do 0,5% do przedziału 0,75%-1%, a kolejne podwyżki prawdopodobnie nastąpią w podobnym zakresie na kolejnych posiedzeniach w nadchodzących miesiącach. Fed zapowiedział również, że w czerwcu rozpocznie redukcję swojego bilansu, który obecnie wynosi 9 bln USD. Powinien to być kolejny znaczący krok w walce ze skrajną inflacją, która w USA osiąga obecnie 40-letnie maksimum
W czwartek odbyło się posiedzenie Narodowego Banku Czech. Narodowy Bank Centralny podniósł swoją główną stopę procentową, dwutygodniową stopę repo, o 75 punktów bazowych z 5% do 5,75%. W ten sposób stopa repo osiągnęła najwyższy poziom od października 1999 r. Była to jastrzębia niespodzianka, gdyż konsensus analityków spodziewał się podwyżki "tylko" o 50 punktów bazowych. Była to również ósma z rzędu podwyżka stóp procentowych. Głównym powodem dalszego znacznego zacieśnienia polityki pieniężnej przez Narodowy Bank Czech są bardzo niekorzystne prognozy dotyczące inflacji. O ile poprzednia zimowa prognoza NBCZ przewidywała, że średnia stopa inflacji w gospodarce czeskiej w 2022 roku wyniesie 8,5%, o tyle nowa wiosenna prognoza przewiduje 13,1%! Co więcej, średnia stopa inflacji w 2023 roku powinna być znacznie wyższa od celu inflacyjnego NBCZ wynoszącego 2 proc. i powinna osiągnąć poziom 4,1%. W swojej nowej prognozie NBCZ jeszcze bardziej obniżył szacunki dotyczące wzrostu gospodarczego Czech w tym roku. Według poprzedniej prognozy PKB Czech miał wzrosnąć o 3,0% w 2022 roku, natomiast według nowej prognozy wzrost ten wyniesie zaledwie 0,8%. Oczekuje się nawet, że w drugiej połowie roku gospodarka czeska odnotuje spadek w ujęciu rocznym. Mój podstawowy globalny scenariusz makroekonomiczny, czyli stagflacja, powoli, ale nieuchronnie zaczyna się realizować również w gospodarce czeskiej.
Na rynkach walutowych dolar nadal się umacniał. Indeks dolarowy DXY, który mierzy zachowanie dolara w stosunku do koszyka innych głównych walut światowych, głównie euro i jena, zyskał 0,7% do 103,7 pkt. Kurs korony był ogólnie stabilny. W stosunku do euro osłabił się o 0,2% do 24,67 CZK/EUR, a w stosunku do dolara pozostał na poziomie 23,34 CZK/USD.
Jeśli chodzi o rozwój sytuacji na światowych rynkach akcji i obligacji, w minionym tygodniu nadal trwała wyprzedaż. MSCI All Country World, najszerszy globalny indeks akcji, spadł o 1,5%, a od początku roku stracił już 14,7%. Warto zwrócić uwagę na kontynuację spadków akcji największych spółek technologicznych ( megacaps), których indeks NYSE FANG+ stracił kolejne 2,2% i od początku roku jest już na minusie 29,5%. Uważam jednak, że akcje te będą nadal spadać, ponieważ ich wyceny są nadal zbyt wysokie, zwłaszcza biorąc pod uwagę mocno słabnące tempo wzrostu przychodów i zysków. Wskaźnik P/E dla indeksu NYSE FANG+ wynosi obecnie 25, a EV/EBITDA 17.
Najszerszy indeks obligacji globalnych, Bloomberg Barclays Global Aggregate Bond, stracił kolejne 1,3%. Tymczasem średnia rentowność obligacji globalnych do wykupu wzrosła o kolejne 13 punktów bazowych do 2,70%. Warto również dodać, że obligacje przeżywają jeden z najgorszych początków nowego roku w swojej historii, a indeks Bloomberg Barclays Global Aggregate Bond stracił od początku roku aż 12,4%. Rentowność najważniejszego globalnego instrumentu obligacyjnego, 10-letniej amerykańskiej obligacji skarbowej (10-year US Treasury Bond), wzrosła o kolejne 19 punktów bazowych do 3,13%. Rentowność niemieckich obligacji rządowych o 10-letnim terminie zapadalności również wzrosła o 19 punktów bazowych do 1,13%. Czeskie obligacje rządowe również miały zły tydzień - ich indeks stracił 1,9%, a od początku roku stracił już 9,3%. Krzywa rentowności czeskich obligacji rządowych pozostaje silnie odwrócona, ponieważ rentowność do wykupu na krótkim końcu krzywej rentowności jest znacznie wyższa niż na długim końcu. Rentowność obligacji dwuletnich na koniec ubiegłego tygodnia wynosiła 5,94%, a dziesięcioletnich 4,67%. Indeksy obligacji korporacyjnych o ratingu inwestycyjnym i nieinwestycyjnym (highj-yield) spadły o kolejne 1-2%.
Towary ogólnie nadal rosły, a indeks S&P GSCI zyskał 1,9%. Cena ropy naftowej Brent z Morza Północnego wzrosła o kolejne 2,8% do 112 USD za baryłkę.
Michal Stupavský
Strateg inwestycyjny