W czwartek odbyło się regularne posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Zgodnie z konsensusem rynkowym EBC podniósł swoją główną stopę depozytową o 75 punktów bazowych z 0,75 % do 1,5 %. Główna stopa procentowa osiągnęła tym samym najwyższy poziom od 2009 roku, co widać na poniższym wykresie. Była to trzecia z rzędu podwyżka stóp procentowych. W ciągu około trzech miesięcy EBC podniósł w ten sposób stopy procentowe o 200 punktów bazowych łącznie, co czyni go najszybszym i najbardziej agresywnym cyklem podwyżek stóp procentowych w historii Europejskiej Unii Monetarnej. W dwóch poprzednich cyklach podnoszenia stóp procentowych EBC potrzebował co najmniej półtora roku, aby podnieść stopy procentowe o 200 punktów bazowych. Jednocześnie EBC powiedział, że oczekuje dalszego podnoszenia stóp procentowych na przyszłych posiedzeniach. Oczekuje się, że inflacja pozostanie przez dłuższy czas znacznie powyżej 2% celu inflacyjnego.
Uważam jednak, że EBC jest obecnie wyraźnie i znacząco "za krzywą inflacji", ponieważ walka z 10% inflacją przy tak głęboko ujemnych realnych stopach procentowych skorygowanych o inflację może być raczej krótkowzroczna. Nawet gdyby EBC podniósł stopy procentowe o kolejne 100 lub nawet 200 punktów bazowych, pojawia się pytanie, czy wystarczyłoby to do poskromienia inflacji na historycznie wysokim poziomie. Musimy jednak również przyznać, że EBC znajduje się ogólnie w bardzo trudnej sytuacji. Z jednej strony musi walczyć z rekordową inflacją, a z drugiej nie może zbytnio zacieśniać warunków monetarnych, aby nie zagrozić bardzo napiętej sytuacji na rynku obligacji rządowych i stabilizacji zadłużenia. W sytuacji, gdy stosunek długu publicznego do PKB w strefie euro wynosi obecnie około 100 %, EBC jest oczywiście świadomy, że nadmierne zacieśnienie warunków monetarnych mogłoby niestety ponownie wywołać poważne spekulacje na temat kolejnego europejskiego kryzysu zadłużenia. W końcu rentowność obligacji rządowych strefy euro do terminu zapadalności wzrosła dość gwałtownie od początku tego roku, pomimo wdrożonego luzowania ilościowego, co z pewnością nie sprzyja trwałości sytuacji w zakresie zadłużenia.
Jeśli chodzi o sytuację na rynkach finansowych, to ostatni tydzień był dość udany dla akcji i obligacji. Najszerszy globalny indeks akcji, MSCI All Country World, zyskał 3,3 %, a najszerszy globalny indeks obligacji, Bloomberg Barclays Global Aggregate Bond, zyskał 2,5 %.
Z perspektywy regionalnej chińskie akcje nie radziły sobie wcale dobrze, a indeks MSCI China zanotował znaczną stratę 9,0 %. Nie pomogły też największe, zwłaszcza amerykańskie, spółki technologiczne, których indeks NYSE FANG+ odpisał 4,1 %. Poniższy wykres przedstawia wyniki akcji wchodzących w skład tego indeksu w ciągu ostatniego tygodnia. Meta (Facebook) zanotowała największą stratę na poziomie 24 % po stosunkowo słabych wynikach finansowych za trzeci kwartał i słabych prognozach na najbliższy okres. Akcje Amazon również zanotowały wysoką, 13-procentową stratę po uzyskaniu nieprzekonujących wyników finansowych za trzeci kwartał. Dodajmy, że od początku tego roku indeks NYSE FANG+ stracił już potężne 39,8 %.
Michal Stupavský
Strateg inwestycyjny